5 grudnia, minęła 155 rocznica urodzin Józefa Piłsudskiego. Przez jednych podziwiany, przez innych nielubiany, dla jednych ojciec, dla innych tylko jeden z wielu współzałożycieli II RP. Autor lub domniemany twórca wielu bon motów na temat przywar Polaków, dosadnych komentarzy odnośnie zachowania współczesnych mu polityków, bohater wielu anegdot, itd. W polskiej polityce postać zapewne nietuzinkowa, odgrywająca niebagatelną rolę w odrodzeniu Polski po okresie zaborów i po zawierusze I wojny światowej. Jego wpływ na politykę wewnętrzną i zagraniczną, nie tylko za życia, jest nie do przecenienia. Z podziałami politycznymi, które zaistniały w czasie jego aktywności politycznej mamy do czynienia nawet obecnie i wcale z niemniejszą intensywnością.
W Wielkopolsce, w bastionie endecji, J. Piłsudski, delikatnie mówiąc, nie był zbyt lubiany. O powodach niechęci decydowało przekonanie Wielkopolan, że Piłsudski za zwolnienie z więzienia w Magdeburgu „sprzedał” Wielkopolskę Niemcom. O tym, jakie były fakty historyczne, można dowiedzieć się czytając odpowiednie wydawnictwa opublikowane przez wielu znamienitych historyków, ale również przeglądając Internet wpisując np. hasło: „Piłsudski i Powstanie Wielkopolskie”. Każdy może tam znaleźć zarówno potwierdzenie, jak i zaprzeczenie powszechnie utrwalonych stereotypów o relacji między Piłsudskim i Wielkopolską.
Z okazji rocznicy urodzin Marszałka warto może przypomnieć epizod mówiący o relacji Piłsudski – Rawicz. W II RP, w okresie apogeum kultu Piłsudskiego na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych, zapanowała moda na nadawanie Marszałkowi J. Piłsudskiemu honorowego obywatelstwa przez wiele miast. Akcja ta nie ominęła Rawicza, w której rada miasta była zdominowana przez radnych endeków. W czasie decydowania o honorowym obywatelstwie dla J. Piłsudskiego tylko jednym głosem uchwała przeszła. Urząd miasta przygotował dla Marszałka specjalny album z widokami Rawicza, który obecnie znajduje się w Muzeum Józefa Piłsudskiego w Belwederze w Warszawie i można go obejrzeć na stronie https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jednostka/-/jednostka/5340073
Album został wysłany do Warszawy wraz z pismem przewodnim informującym o nadaniu honorowego obywatelstwa Rawicza Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Gdy honorowy obywatel Rawicza dowiedział się o kulisach przyznania mu tego tytułu, wówczas J. Piłsudski z właściwą sobie elegancją na tym akcie nadania odręcznie napisał: „mam to w dupie” i pismo odesłał władzom miasta Rawicza.
Gdy na początku lat 90-tych podczas pierwszej fali zmiany nazw niektórych ulic w Rawiczu, specjalnie powołana komisja do spraw nazewnictwa zaproponowała Radzie Miasta i Gminy zmienienie nazwy ulicy Janka Krasickiego na ulicę Marszałka Józefa Piłsudskiego, w niektórych środowiskach przypomniano sobie o anegdocie sprzed już ponad sześćdziesięciu lat i dyskutowano, czy nie lepiej powrócić do dawniejszych nazw, np.: ul. Kolejowa, albo po zmianie przed II wojną światową z Kolejowej na ul. Żwirki i Wigury. W tamtym czasie nawet kopia tego pisma przewodniego była pokazywana, ale wtedy nie było podręcznych skanerów, a skorzystanie z kserokopiarki nie zawsze było możliwe od ręki. Szkoda, że owa kopia się nie zachowała, bo byłaby ciekawą pamiątką, jeśli oczywiście potwierdziłoby się, że odręczną adnotację wykonał sam wielki Marszałek.
W 1928 r. na pamiątkę dziesięciolecia (1918-1928) niepodległości Polski, Zakłady Graficzne Leopolda Nowaka w Królewskiej Hucie (dzisiejsze centrum Chorzowa) wydrukowały "Album karykatur Marszałka Józefa Piłsudskiego na pamiątkę Dziesięciolecia 1818-1928 niepodległości Polski". Autorem 10 litografii (karykatur) był Gustaw Rogalski (Junior). Z tego albumu pochodzi prezentowana wyżej litografia barwna pt. "III. Magdeburg". Autorzy albumu w Przedmowie opisali ją tak: "Marszałek Piłsudski w więzieniu w Magdeburgu na bujaku, żołnierze niemieccy obsługują dostojnego więźnia, a On głęboko zadumany nad odrodzeniem Rzplitej Polskiej".
Pozostałe grafiki z tego albumu można znaleźć w Internecie wpisując do „szukajki” Google hasła: „Gustaw Rogalski Piłsudski”.
Gustaw Rogalski, polski rysownik, karykaturzysta, piłkarz (bramkarz Cracovi) zginął rozstrzelany przez Niemców 24 grudnia 1939 w podkrakowskich Przegorzałach za karykatury Adolfa Hitlera.
Jako podpis pod tą karykaturą G. Rogalskiego był umieszczony wierszyk:
NIESTRAWNOŚĆ
»Adolfek« jest chory i leży w łóżeczku
Przyszedł Pan Doktór jak się masz koteczku?
Źle bardzo… »brzuszysko« wysławił do niego
Pan Dokłór wziął rurę — przysławił do brzucha —
I dziwy mu prawi... i »Hacha«! i dmucha!
Za dużo się jadło... Wiedeńskie kotlety.
Na pewno śliweczki słowackie — a może Sudety
I »knedle« tu czuję — coś w brzuchu się psuje
Oj długo ty, długo poleżysz w łóżeczku!
I nic jeść nie będziesz — rycynus i basta,
»Porcelanę« poda anglosaska kasta,
Sery też, z daleka z szwajcarskiego mleka —
Pani Wilhelmina! niech także ucieka!
Niech tylko tu »Gruzin« z kaftanem zaczeka...
Receptę podpisze pióro... pana Becka.