Jako ciekawostkę prezentuję tłumaczenie z języka niemieckiego tekstu petycji "Komitetu do spraw nabycia probostwa katolickiego i domu szkolnego" z 1857 r. A więc z czasu, gdy w Rawiczu nie było jeszcze parafii katolickiej. 13 stycznia 1837 r. ks. abp Marcin Dunin powołał w ramach parafii łaszczyńskiej "Wikariat Rawicki" obejmujący Rawicz, Dębno Polskie, Masłowo, Sierakowo i Szymanowo. 21 marca 1867 r. ks. abp Mieczysław Ledóchowski podniósł Wikariat do godności samodzielnej parafii. Dopiero w latach 1900-1902 wybudowano kościół parafialny, konsekrowany 5 maja 1907 r. przez bpa Edwarda Likowskiego p.w. Zwiastowania N.M.P.
Petycja
do naszych drogich braci i sióstr katolików.
Nasi umiłowani bracia i siostry być może wiedzą w bliższych kręgach, o tym, że miejscowa wspólnota katolicka nie ma ani kościoła, ani szkoły, ani nawet małego domu, który dałby darmowe schronienie naszemu proboszczowi: przeciwnie, mieszka on za czynsz! Wiele razy próbowaliśmy zaradzić tej trudnej sytuacji, ale nigdy nam się to nie udawało, aż do teraz, kiedy korzystamy z darów miłości od naszych umiłowanych braci w wierze.
Pamiętając jednak o pięknym powiedzeniu: "Wszystko zależy od Bożego błogosławieństwa", zwróciliśmy się najpierw do naszego najczcigodniejszego głównego pasterza, arcybiskupa poznańskiego i gnieźnieńskiego, otrzymując jego błogosławieństwo i zgodę na przyjęcie darów miłości na zakup budynku parafii katolickiej i szkoły w Rawiczu.
Utrapienia miejscowych katolików były i są wielkie! Nie dość, że bramy miejskie zostały przyjaźnie otwarte dla rongeańskiego[1] złudzenia, ale wszystko, co mogłoby sprzyjać naszemu zbawieniu, zostało nam odebrane. Kościół, symultaniczny, jest własnością zakładu karnego i użyczany jest tylko parafianom; szkoła z 130 uczniami mieści się w domu, w którym gospodarzami są lokatorzy, restauratorzy i goście, a duchowni i nauczyciele mieszkają rozproszeni po mieście za czynsz: krótko mówiąc, jesteśmy jak nowo narodzone dzieci! -
Tak więc, umiłowani bracia i siostry, aby temu wszystkiemu zaradzić, nabyliśmy tutaj działkę, na której mają się mieścić nasze szkoły, duchowieństwo i nauczyciele, ale, brakuje nam środków, aby móc za to zapłacić. - Ale nie chcemy rozpaczać, ponieważ wiemy, że nasz Boski Pan i Zbawiciel również woła do nas: "Pójdźcie do mnie, którzyście spracowani i obciążeni, a Ja was pokrzepię!” Bez obaw spoglądamy w przyszłość, tym bardziej, że wiemy, iż Pan obdarzy nas swoim błogosławieństwem, a nasi umiłowani bracia w wierze pomogą nam się podnieść. Dlatego, umiłowani bracia w wierze, niech nasze błagania i prośby poruszają wasze serca, abyśmy i my mogli osiągnąć naszej własnej trzody. Ale i wy, kochani katoliccy uczniowie, nie zapominajcie o swoich kolegach w Rawiczu! - Oto jesteś szczęśliwy, bo możesz swobodnie powiedzieć: "Tam jest nasza szkoła i tam mieszka nasz ksiądz!". Ale nasze drogie dzieci nie mogą tego zrobić tutaj! - Kiedy wchodzicie do cichych pomieszczeń waszych szkół, możecie swobodnie się rozglądać, ponieważ nie ma tam nikogo, kto mógłby wam przeszkadzać, a tym bardziej odsuwać was na bok - i nie widzicie tam nikogo oprócz waszych drogich nauczycieli i pastorów, którzy tak bardzo was kochają - ale u nas jest zupełnie inaczej, - Jak już wspomniałem, z powodu lokatorów, restauracji i gości, nasze drogie małe dzieci, niezależnie od tego, czy chodzą do szkoły, czy z niej pochodzą, muszą zawsze schodzić na bok, aby nie być popychane przez tych, którzy odgrywają rolę gospodarza w tłumie. Czy to nie jest raczej okropne? - Tak, tak! Nasze małe dzieci często gorzko płakały z tego powodu! -
Dlatego, drodzy uczniowie, pomóżcie swoim kolegom, aby i oni mogli szybko otrzymać swoją szkołę. Poproście waszych drogich rodziców o parę groszy z waszych oszczędności i dajcie je waszym drogim proboszczom lub nauczycielom, aby je do nas przysłali: w zamian nasi uczniowie będą również prosić naszego drogiego Ojca w niebie, aby wam błogosławił, abyście pozostali pobożni i stali się dobrymi ludźmi - a jeśli kiedykolwiek w swojej podróży lub wędrówce zawitacie do Rawicza, to odwiedźcie nas, a otrzymacie nasze podziękowanie! -
Oddajemy więc nasze prośby pod opiekę Wszechmogącego i pod Waszą opiekę, umiłowani Bracia i Siostry katolicy, i tym bardziej oddajemy się nadziei na miłosierne przyjęcie, gdyż codziennie czytamy i doświadczamy, jak dary miłości naszych umiłowanych braci w wierze pomagają nawet najbardziej odległym miejscowościom, a zwłaszcza parafiom mieszanym, i wprowadzają je w posiadanie kościołów i szkół. - Niech Bóg błogosławi Ciebie i nas! - Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Rawicz, w dzień Najświętszego Imienia Jezus (3 stycznia) 1857.
Komitet do spraw nabycia probostwa katolickiego i domu szkolnego.
X. Gärtig. Langner. Tillgner. Güttter. Thaler. Ullmann.
Drukowane przez R. F. Franka w Rawiczu.
Tłumaczenie: Tadeusz Pawłowski,
10 stycznia 2022 r.
[1] Ronge, Johann, założyciel niemieckiego katolicyzmu, ur. 16 października 1813 w Bischofswalde (Biskupów) k. Grottkau (Grotków). Jako uczeń gimnazjum w Nysie samotnik, religijny zamyślony i skrupulatny, studiował teologię ze względu na swoich krewnych we Wrocławiu, także członek bractwa krzyżackiego, wyświęcony na kapłana 1840, kapelan w Grottkau od marca 1841, musiał być upomniany przez biskupa 29 października 1841 z powodu niekapłańskiej zmiany, napisał esej przeciwko Rzymowi w październiku 1842 i został zawieszony 30 stycznia 1843. Ronge odrzucił pojednanie z kościołem, został prywatnym nauczycielem w Laurahütte do 1 sierpnia 1844 r., zwrócił się 13 października 1844 r. w liście otwartym przeciwko biskupowi W. Arnoldiemu von Trier z powodu wystawy św. Rockes, następnie ekskomunikowany i zdegradowany 4 grudnia 1844 r. 1 stycznia 1845 r. Ronge założył we Wrocławiu „powszechną wspólnotę chrześcijańską”, która wkrótce zostanie nazwana „Niemieckim Kościołem Katolickim”. Ronge uciekł do Anglii w 1849 z powodu działalności politycznej, wrócił do Wrocławia w 1861, wyjechał do Frankfurtu. M., później do Darmstadt, utworzył „Związek Reform Religijnych” do walki z duchowieństwem, założył przedszkole Froebel w Austrii i na Węgrzech, zmarł w podróży na Węgry 26 października 1887 r. jako wolny duch (grób na cmentarzu wolnych wspólnot wyznaniowych we Wrocławiu).
- Michael Buchberger, Leksykon Teologii i Kościoła, t. VIII, 1936, Sp.981 - Sp.982